"FALADO NAD BRAMĄ, ZOSTAWIŁEŚ MNIE SAMĄ."
"FALADA, FALADA, THOU ART DEAD, AND ALL THE JOY IN MY LIFE HAS FLED."
Self-portrait
analog photography 35 mm, digital prints, 100 x 70 cm, 2020

Helena Stiasny 
Autoportret

z cyklu Falado nad bramą, zostawiłeś mnie samą.
fotografia analogowa, druk cyfrowy, 100 x 70 cm i 40 x 60 cm, 2020 

“Zgaszono już światła w szkolnej kuchni, wszyscy odeszli. Betonowe płyty podwórka nasiąkły mrokiem i zniknęły. Pozamykane drzwi, opuszczone klapy, zasunięte rolety. Chciałabym wyjść, ale nie ma dokąd. Tylko moja obecność nabiera wyraźnych konturów, które drżą, falują, i to boli. W jednej chwili odkrywam prawdę: nic się już nie da zrobić — jestem.”
Olga Tokarczuk, Bieguni

Uświadomienie sobie własnej samotności w świecie należy do największych koszmarów człowieka. Stanąć oko w oko z pustką we własnej duszy to jak umrzeć za życia. Wejść po kolana do rzeki Styks i nie móc już ani wrócić ani przejść na drugą stronę. Człowiek zapada się w otchłani samego siebie. Pustej, upiornej i nieznośnej.
Postać ze zdjęć jest jak zjawa. Pozornie obecna w tych prostych sytuacjach życia jakie wszyscy znamy, ale zupełnie pusta. To coraz głębsze zamykanie się w sobie. Tu już prawie nikogo nie ma. Sylvia Plath w Szklanym kloszu pisała, że jej serce bije głucho “je – stem, je – stem, je – stem”. Jestem, jako jedyny system odniesienia. Jestem, jako bolesne stwierdzenie świadomości. Jestem jako przekleństwo. Jestem. I jestem sama.

You may also like

Back to Top